TTIP DRAMA – o TTIP inaczej.

JOHN KERRY [Republikanin] – Zaakceptowanie globalizacji może być trudne, ale udawanie, że nie istnieje, byłoby katastrofą – powiedział. Wskazał, że aż 95 proc. klientów handlowych USA żyje poza granicami kraju. To Stany Zjednoczone – argumentował – powinny określać zasady globalnej gospodarki, a nie kraje, które mają znacznie niższe standardy dotyczące ochrony środowiska czy praw pracowniczych. – Porażka byłaby przestępstwem wobec naszej gospodarki – powiedział.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1427993,John-Kerry-umowa-handlowa-z-UE-pomoze-wspierac-suwerennosc-Ukrainy

Czy na pewno chodzi o dobrą globalizację? Czy też chodzi tutaj o sytuację Europy i USA jako potężnie przodujących gospodarek niegdyś – a słabnących dzisiaj?

Gospodarek podążających ku kryzysowi, wobec krajów od których są uzależnione (Chiny), które na kryzys skarżyć się nie mogą, bogate i mocne, wyedukowane nowe Chiny i coraz bardziej zaradna w układach Rosja. Pojęcie globalizacja odnieść możemy do awatarowej cyfryzacji Ziemi związanej z rozwojem technologii cyfrowych, ale nie do władzy globalnej jakiejś grupy osób jednego państwa. Ta hierarchia się wciąż ustawia – i o to tu chodzi. O przywództwo PANSTW.

TO JEST “TYLKO” WOJNA.

Nie uczestniczymy na co dzień w wojnie zbrojnej, ale uczestniczymy w wojnie gospodarczej gdzie słabe dotąd gospodarki zaczynają decentralizację i “atak”. Determinacja do równości prowadzi także do katastrofy (bez norm Fizyki Informacji o czym się dowiemy w tym projekcie, ponieważ fizyka jest fundamentem wszystkiego co nas otacza, systemu budowanego przez człowieka).

Uczestniczymy ogólnie, na planecie w ujęciu kwantowym – jako stan “równowagi”, gdzie z jednej strony mamy  potentatów, a z drugiej żebraków. Jedna półkula żyje żerując z tej drugiej, kontrolując odległe zasoby. Nie istniałby rozwój bez czerpania energii.  To tłumaczy fizyka informacji – stany nierównowagi są absolutnie naturalne i prawidłowe z punktu patrzenia skali i ewolucji. Dążność do równowagi stanu wróży przejściową katastrofę i dalej do ZMIANY RÓL! To jest fizyczna prawidłowość jak fala. 

  • I kolejną strategią jednego z państw, gdzie utrata przewagi stanowi zagrożenie – jest TTIP.

Gdy nauka wraz z kulturą nie daje oświecenia, zaczyna się podział na rządy absolutne i na poddanych, a przedsiębiorczość jest pod presją.

Nie cierpię autora cytatu… ale rozsądek nakazuje mi zgodzić się z jego brutalną szczerością.  O to chodzi republikanom, demokracja polityczna przegrywa, bo musi przegrać w obliczu samej w sobie globalizacji, gdzie dzieli się społeczeństwo na to bez wiedzy o nowościach i technologiach cyfrowych jakie tworzą nowe przyszłe rynki pracy, no i na pozostałych, tych sterujących rynkami poprzez nowe narzędzia cyfrowe [i na bogów].

Czy widzę w tym coś złego? Chyba już nie. Świat staje się coraz bardziej ciasny, konkurencyjny i brutalny. Trzeba zarządzać finansami i przetrwaniem np. kraju USA, co dowodzi samo w sobie TTIP, mniej koncentrując się na demokracji państwa, a bardziej na bezwzględnym przetrwaniu w nowym systemie globalnej jedności/walki; co jest uzasadnione oczywiście.

Z jednej strony, gdy nie będziemy mieć zapewnionej pełnej swobody gospodarczej, staniemy się ‘zakładnikami’ popapraństwa i wadliwego systemu starych rządów, nieświadomych rozwoju cyfrowej broni i kontroli, za którym popędzi cyber programowanie ludzi. Ograniczenie ma związek z WOLNĄ/MNIEJ WOLNĄ GOSPODARKĄ, Z PRAWEM WŁASNOŚCI, nad którym sprawuje organizację polityka.  Z drugiej strony oddajemy władzę republikanom amerykańskim, bo oni jedynie zdolni są przetrwać walcząc albo kooperując z Chinami, Rosją, a to dalej poprowadzi nas, do prawie że totalitaryzmu, wraz z rozbiciem narodowościowym.

Dlatego proponuję w ESLN łagodniejszą formę: “loży sponsorskiej”, to przywilej. Oddając jako Europa władzę republikanom – co stać się musi – żądajmy wolności gospodarczej. Oczywiście posiłkować się musimy odkryciami naukowymi.

Puszczone wolno zwierzę inteligentne i drapieżne – poradzi sobie, ale w systemie narzuconym sztucznie, już nie. Instynkty ulegają przewartościowaniu, zakłócane technologiami wibracji, musiałby wyuczyć się nowej funkcji i “orientacji”. Natomiast puszczone ku wolności słabe cielę, zawsze cielęciem będzie, ono lepiej żyje w systemie jaki mu nakazuje to, czy owamto, w systemie który nim pokieruje, nie ma ambicji bycia liderem, staje się użytkownikiem.

Taki mamy wybór. Natura to walka słabych i silnych, a raczej wykorzystywanie, a w dobrym scenariuszu jest to budowanie hierarchii, tym lepsza jeśli system hierarchiczny ma dbać o równowagę. I właśnie temu służy FIZYKA INFORMACJI. Jasność tego, co następuje, musi być oparta na fizyce tylko i wyłącznie. Bo fizyka to nasz fundament wszelkiego działania w gospodarce. To wiedza o tym, czym jesteśmy, jak funkcjonujemy i jak to rozwijać, co z sobą zrobić. Porządek na miarę umiejętności.

To nowa fizyka informacji stanie się tą kulturą i językiem jakim porozumie się kilkanaście różnych państw ze sobą. Nic innego nie ma w ofercie. Próbuje się tworzyć pojęcia “bezpieczeństwo energetyczne”, i nabierze się na to 90% społeczeństwa. Ale sytuacja nie zmieni się. Podążamy ku kryzysowi, którego genezą jest stara zaporowa fizyka dla wzrostu gospodarczego. To takie oczywiste.

Żądajmy od amerykanów – by rozumieli, że w Europie jest ‘inaczej’. Przy tworzeniu umowy handlowej, istotą jest nasza polityka różna od amerykańskiej, bo zbudowana na ograniczonym prawie własności, w Polsce nadal nie posiadamy takich praw do własności jak w USA.  W Europie kapitalizm jest ‘czymś innym’, a nasz polski kapitalizm wzniesiony jest na komunistycznych układach. Oczywiście rozwijamy się, dlatego walczmy świadomie o te prawa.

Jeśli USA o tej istotnej różnicy wie, a mimo to dąży do umów handlowych bez reguł [są tego świadomi] – to szykuje na nas jawną pułapkę. Nie trzeba być wielkim ekonomistą, ani prawnikiem, ani dyplomatą wykwalifikowanym, aby rozumieć różnice jakie będą prowadziły do szybkiego osłabienia zarówno Europy jak i USA. Powtórzę to: umowa handlowa zawarta w przededniu kryzysu USA i Europy, w czasie skonfliktowania krajów Unii, utopijnie traktowana jako “ratunkowa” i “bezpieczna”;,, umowa w przededniu kryzysu jakiego podstawą jest zdiagnozowana tu fundamentalna pułapka anty-rozwojowa – stara i niestosowna fizyka pod nowe wyzwania doprowadzi nas do katastrofy. To brak ruchu wzrostowego potrzebnego do przełomu (przełożenie, wejście na kolejny poziom rozwoju).

Scenariusz oparty na samej tylko ekspansji, jak to było dotychczas w historii – nie uda się. Powtórki strategii myślowych z przeszłości historycznej, nie udadzą się. Sopniowo będą zagęszczać się skonfliktowane strony, rozumiejące umowę handlową zawsze według siebie, a nie w skali abstrakcyjnej globalizacji jaka jest narzuconą wizją USA. Kerry to wyraźnie powiedział. Cła, o jakich mówi się jako o jednym z wielu elementów do ustalenia – to drobiazg do ustalenia! Amerykanom wcale nie chodzi o tego rodzaju porozumienia. Jeśli umowa ma zostać załatwiona, to spotykają się strony i ustalają wynikową decyzję. Przemysł chemiczny jaki różni się diametralnie na obu kontynentach, także jest do rozwiązania obustronnego. Ktoś z czegoś zawsze będzie musiał rezygnować skoro się chce jednoczyć, lub ustępować w takich wielkich strategiach opartych na globalnym wizjonerstwie, wytycznej – bo inaczej te spotkania i cała ta handlowa umowa nie mają sensu.

[DZISIAJ TRZEBA MYŚLEĆ PO NOWEMU! ‘DUSZA I CIAŁO’, FIZYKA KODÓW I ŚWIATŁA].

To jest dla mnie zrozumiałe. Jeśli nie ma decyzji stron jakie może zawrzeć umowa, to nie ma podstaw by umowa została zawarta.

No, ale ktoś tej umowy chce…

Od kilku lat obserwuję negocjacje i śledzę informacje na temat “umowy handlowej” USA z Europą. Nie mamy żadnych podstaw obecnie w wizjach, nawet w cudownych scenariuszach, aby to się udało, tak jak “objawia” to Kerry i autorzy projektu, i wielu innych zwolenników negocjacji. Bo cudowne oświecenie zachodu, nie nastąpi na błędnej, starej niestosownej podstawie funkcji życia – fizyce. To jest istota i diagnoza katastrofy nierozwijającej się dzisiaj handlowo nanotechnologii i pochodnych! ESLN wie wszystko o fotonach, podczas gdy nauka wymyśla teorie.

A to oświecenia naukowe, były fundamentalną MOCĄ i potęgą rozwijającej się Europy, a potem USA. W dziejach cywilizacji także ten sam czynnik wznosi byt ludzki do poziomu nowej kreatywności, twórczości, działania, skuteczności. Te państwa i Ci naukowcy tworzą wysokorozwinięty świat, rzeczywistość i wytyczają kierunki. Hierarchicznie są najwyżej.

Jeśli pchniemy rozwiniętą część “zachodniego” świata na wyżyny naukowych odkryć, uda nam się wszystko, oczywiście z ogromną rewolucją samo-świadomości, no ale już pora na ten etap wiedzy człowieka: o tym czym jest. To jest właśnie ESLN w całym zasobie.

Oświecenia naukowe to bardzo prosty mechanizm jaki rozwinął Europę ostatnich stuleci do rangi najbardziej wyedukowanego centralnego kontynentu – w tej chwili sztucznie i złudnie napędzamy się niestworzonymi wizjami wynikającymi z przypadkowych naukowych eksperymentów, ‘teoretyzacji‘ – lecz z jakich nie ma procesów produkcyjnych i na starej fizyce ich nie uczynimy. To matrwy punkt jedynie ideologiczny, ale nieprodukcyjny. Nie daje to nowych pieniędzy i nie da zwrotów z inwestycji już poczynionych. Trzeba to sobie uświadomić, nie oszukując się, bo fakt tego co się zwróci, a co nie, podają te badania.  Stosowanie nowych założeń rozwiązało zagadki, pewnie wszystkie jakie nas nurtują współcześnie, te które są istotne dla handlu i gospodarki. Poczytajcie ten projekt.

Idziemy ku katastrofie bez eksploracji nowych terytoriów myślenia, stosowania założeń. Dlatego upadamy jako całość gospodarcza, bo prowadzi nas łańcuch długu i zależności. Owszem, mówi się o fantastycznych osiągnięciach, ale jeśli nadal jest abstrakcyjne w percepcji poczucie, że jest się materią i “człowiekiem boskim” (starej fizyki), to nie będzie przebudzenia i wyjścia po za błędy percepcji jakie nigdy się nie przełożą na NOWY PRODUKT konieczny. Wielu ludzi demokracji nie przyswaja siebie jako ‘produkt z konstrukcją nośną’, a co dopiero przekazać mu wiedzę, że umysł to kody pola magnetycznego do obróbki, wycenione informacje umysłowe na giełdzie. Boski produkt zapisywany w polu magnetycznym. Umysł – się z tego oprogramowania tworzy, obwoduje – mechanizm do wglądu dzięki technologii i nowej wiedzy.  “Dusza” to zapis, jaki w przyszłości będzie na nośnikach utrwalany, “podświadomość” to mechanizm samo-konstrukcyjny rotacji strumieni pola magnetycznego z jakim współpracujemy, [oparty na Teorii Rotacji ESLN].

Stara i niestosowna fizyka to martwy punkt antyrozwoju technologii, to osłabia nas wobec tych państw jakie uruchomiły proces wzrostowy i mają także dostęp do fizyki informacji – Chiny. Dopiero jak człowiek zrozumie, że sam jest produktem, przedmiotem programowym i popatrzy na siebie wirtualnie jak na sterowany punkt w systemie – zmieni znaczenie własnych badań, własnej codziennej pracy i tego, czym jest na kulce kwantowej postaci, rotującej w przestrzeni nazywanej kosmiczną. Zrozumiem zmiany konieczne jakie musimy świadomie poczynić w tym wyścigu o przywództwo. My jesteśmy tą przestrzenią w całości hierarchicznie skonstruowani jako funkcje światła, punktem – jako wynik ostatecznego usytuowania w układzie współrzędnych. Nośniki przetwarzające kolejne dane ewolucji pokoleniowej. Im mniejsza funkcja w laboratorium, tym większa skala kosmosu ją spaja, dlatego w najmniejszych cząstkach elementarnych mamy największe siły. Poznajmy systemy hierarchiczne. Skalowanie i obwodowanie. W ESLN.

Oczywiście prawidłowym jest myślenie, że w takich okolicznościach powstawania nowej fizyki informacji – w obliczu nowej gospodarki informacyjnej – kolejny krok łączenia kontynentów jakimś tam ‘układem handlowym’ jest świetnym rozwiązaniem. Na takich rozwiązaniach Ameryka stała się potężna, Europa rozwinęła królestwa przez ostatnie kilka stuleci. Ale wtedy jest/będzie to dobre DLA WSZYSTKICH, gdy to się będzie działo wraz z odkryciami naukowymi, a dokładnie tymi w dziedzinie fizyki!

Umowy handlowe wznoszone w interesie kilku wizjonerskich stron – tylko dzieliły ludność na biedną i bogatą. Powodowały rozłam.

————————————————————————————————–

 

My nie stoimy w miejscu. Wyjaśnię to na przykładzie dziecka. Popatrzcie na twarz chłopcaze zdjęcia, on istnieje tylko ‘tu i teraz’ w tym momencie utrwalonym na zdjęciu, jako przemienianie kwantowe. (Badania nad teleportacją marzą o “rozsypaniu nas na atomy i złożeniu z powrotem”). Za 10 lat ten kwantowy “chłopiec” już przestał w tej postaci istnieć, on się przemienił – będzie to postać kwantowa całkowicie inna, tego dziecka w tej postaci już NIE BĘDZIE. Oczywiście przemienianie jest to oparte na przemienianiu hierarchicznym, na ciągłości i konsekwencji.

Zasób energii jaka utrzymuje funkcje jest obliczalny – to długość naszego życia. (Czyli funkcjonowania jako kwanty).

Przyswoiliśmy technologiczną abstrakcję: tworzenie się postaci funkcji z oprogramowanego światła. Nazwaliśmy ją “życiem”.

Dzisiaj te funkcje badamy. KWANT JAKIM TEN CHŁOPIEC, TA POSTAĆ JEST, GENERUJE SIĘ NA ZASADZIE POLA ZAPISU, utrwala i udoskonala postać funkcji zadaniowej. Takim oto jesteśmy oprogramowaniem. Dzisiaj technologia z fizyką informacji może szczegółowo zdefiniować i przetwarzać na maszyny, programy etc, – dowolną funkcję w hierarchii systemowej. Tego dziecka, tej fazy rozwoju już nie będzie! Istniejemy tu i teraz jako przetwarzana funkcja o określonym czasie “życia”. Można każdy nasz proces w czasie – zwyczajnie programować i to poprzez pole informacji! Tak w ogóle, nasza nietrwałość jest uzasadniona, bo tylko ‘nowe kwanty’, kolejne pokoleniowe, zdolne są do skutecznego świeżego przetwarzania nowych pojawiających się danych w wirującym polu informacji. Zdolnych do analizy nowych danych jakie generujemy ekosystemowo. Kwant ludzki gdyby był trwały, niezdolny byłby adaptacyjnie, bo człowiek nowe dane odnosi do starych aby wyciągać wnioski i tworzyć, doskonalić informację, czyli starzejące się dane jakich się nie umiemy pozbyć, zapisane w naszej pamięci – szkodzą nowym ideologiom twórczym. To prosty obraz życia. Stare dane przetwarzamy jako edukację, ale to nowe pokolenia mają NOWE WIZJE i NOWĄ ENERGIĘ do przetwarzania informacji. Problem się skaluje, od próbki po obiekty funkcji.

Przeszłość to zapisy utrwalone na jakich budowla trwa, można zapisy odczytywać, konstruuje się już niesamowite odbiorniki, a przyszłość częściowo programujemy, zatem kody dla nas pracują i je również w hierarchicznym świecie pola zapisów – odczytujemy. Bo jesteśmy funkcją światła, a wibracje to światło w cyklach powtarzalnych – PROGRAMUJĄ! To jest nowy hit naukowy. To jest cykl wiedzy przed nami. Rozpoczynamy ERĘ PROGRAMOWANIA. To nie dział metafizyki, ale charakter tego, co nazywamy polem magnetycznym do odczytu, czytnicze wirujące pole informacji nie scharakteryzowane przez nas jeszcze, bo tkwimy w starej fizyce bez nowych założeń pod badania.

Programowanie działa nieprzerwanie od początków kosmosu, poprzez naprzemienny proces indukowania danych {obiekt wobec otoczenia}, kształtując wynik, jaki ewoluuje poprzez samouczenie. Samouczenie następuje na bazie zapisów, kolejny wynik z wyników wcześniej zebranych, dojrzewanie produktu. Umysł tego dziecka przetwarza dane dostarczane – po coś! Po coś ten mechanizm to czyni! Ile danych dziecku/kwantowi wczytamy, przekażemy – tyle danych kształtuje jego postać kwantową, zdolną funkcjonować w procesie trwania, jakiemu podlega ISTNIENIE.  To dzisiaj zaczynamy kontrolować i programować – to są nowe miliardy i rynek nowych zawodów. Istniejemy, bo fundamentem istnienia jest PRACA INFORMACJI W POLU MAGNETYCZNYM. Indukowanie = istnienie.

b Kwant to produkt – ‘dziecko’. Popatrzmy technologicznie. Ono musi się odnajdywać w otoczeniu w każdej sekundzie życia bez względu na etap rozwoju. Od niemowlęctwa steruje nim system natury: instynkt. Nie ma żadnego innego prawa jakie może dać człowiek, mające na celu uchronić dziecko, lub przystosować do bytowania w niepewnym środkowisku, jak jedno fundamentalne: BUDOWANIE W DZIECKU PEWNOŚCI SIEBIE. Nieograniczanie jego swobody! W takich warunkach wychowywania, jego naturalna zdolność przystosowawcza uaktywnia się pełną parą! Dziecko samo BADA jako funkcja kwantowa, co jest “dobre’, a co ‘złe’, wybiera kierunek instynktownie, sterowany hierarchia programową, czy też przeznaczeniem. Ale fundamenty muszą być ujednolicone!

Dając dziecku swobodę, być może będzie bezdomnym, bo zbyt późno rozpozna sytuację jaka nią steruje. Jeśli je zmusimy do edukacji, być może zostanie prawnikiem, ale zawsze jest to kierunek PROGRAMOWANIA ŚWIADOMEGO, lub w ogóle programowania, bo doskonale wiemy, że świat się zmienia i naszą podstawową zdolnością jest ANALIZA DANYCH ZBIERANYCH Z OTOCZENIA, ALE PRZETWARZANA PRZEZ NAS, TU I TERAZ NA BIEŻĄCO!

Dzisiaj nazywa to nowa fizyka informacji.  Jak wiesz czym jesteś, nie tracisz energii na poznawanie, ale zaczynasz być programistą. Pokonujesz przestrzeń przypisania jaka uczyniła nas “niewolnikami’.

ODBIERANIE SYGNAŁÓW Z OTOCZENIA I ICH PRZETWARZANIE TO MECHANIZM OPARTY NA TEORII ROTACJI ESLN I ADAPTOWANY NA SZTUCZNĄ INTELIGENCJĘ. INFORMACJA NADAWANA ZAWSZE STANIE SIĘ ZWROTNĄ. To prawo powstawania funkcji! Ten mechanizm się skaluje i jest fundamentalnym dla funkcji w każdej skali, od próbki laboratoryjnej, aż po obiekt.

Jeśli nie traktujemy siebie naukowo jako kwant, który musi się przystosowywać do zmiennych nowych warunków otoczenia, to w skali gospodarczej stanie się to, co obecnie w Polsce, młodzież nie ma stosownych zawodów do rzeczywistości, nie wie jaki kierunek studiów obrać i nie czuje zagrożenia. A co będzie z przedszkolakami? Szykujemy im wojnę zbrojną? Niewolnictwo? Młodzież konsumencka nie jest przystosowana do rzeczywistych potrzeb handlu i gry rynkowej, ma małą świadomość pracy, a większe potrzeby posiadania. Chyba 80% naszego społeczeństwa postrzega USA tradycyjnie jako gospodarkę nowoczesną, ale kraj ten ma najdoskonalszą sieć informacji przeliczoną na miliardy dolarów i taką organizację jak TED! Tu, jak również na Singularity University i MIT technology i innych, rozwija się wolna, najwyższa myśl twórcza jaką wdraża amerykańska gospodarka od strony wojskowej najpierw a potem robi z tego gospodarkę. W Polsce, a nawet w Europie takich miejsc i doliny krzemowej – nie ma.  Nasza zachowawczość choć wydaje się rozsądna, odstaje od amerykańskiej potęgi wolnej myśli twórczej. Tej jaka ustanawia hierarchię globalną.

I mamy wybór taki – że: nie mamy wyboru. Ale fizyka informacji nam ma pomóc. To NORMY.

Dzieci coraz mniej lubią się uczyć, a nauka staje się trudniejsza i bardziej wymagająca. Młodzież staje się w obecnym systemie gospodarki handlującej informacjami – USEREM. Edukacja w Polsce nie daje temu chłopcu szans na sukces w tak zwanej: “zrównoważonej gospodarce”, w systemie narzuconym, nie osiągnie on niezależności. On pozostanie na zawsze w hierarchii usera dostarczając podatków w zamian za skrajną biedę, nędzną ofertę ograniczoną bankowymi rządami – jeśli… nie wdrożymy fizyki informacji i nie otworzymy rynków, dokładnie jak to ma w zapowiedzi umowa handlowa amerykańska.

Nie możemy decydować co ktoś ma wybierać. Dzisiaj młodzież się buntuje, chce dużo, a na wybór kierunków już za późno, rozpieszczeni gadżetami nie chcą cieżko pracować. Dlatego wielu emigruje w poszukiwaniu tej wolnej gospodarki, gdzie spełnią się ich marzenia. To oczywiście złudzenie, ujednolicamy się coraz bardziej, ale to przeważa w skali masowej społeczeństwa. Znaczna mniejszość polaków i to tych wykształconych za granicą [Młodzi Liderzy] to właśnie tu w Polsce, chce zmieniać politykę, nie narzekają na zmiany bo je rozumieją. Dla nich TTIP powinno być umową idealną w rozumieniu otwartości rynków wymiany. Ale ta umowa bez praw nowej fizyki informacji nie pozwoli nam zrozumieć ewolucji technologii amerykańskiej i nie dostapimy tamtejszej gospodarki, jeśli nie zaczniemy operować super narzędziami jakie amerykanom są potrzebne, a mamy je już w Polsce. Fizykę Informacji ESLN. To prosty przedmiot, jedno tylko założenie, a zmieniło wszystko, połączyło w spójną całość wszystko.

Możemy zdecydować o fundamencie kontrolującym otoczenie skorelowane z produktami! 

PRAWO WŁASNOŚCI w Europie będzie mogło być poluzowane, gdy będą na horyzoncie nowe pieniądze wytwarzane!  A nowe pieniądze wytwarzane, daje tylko “epoka odrodzenia” nauki, a epokę odrodzenia daje tylko PRZEŁOM NAUKOWY jaki przełoży się na produkcję. Tym jest ESLN w całej postaci.

A podatki?… republikanom nie będą chyba potrzebne ;). Niewyedukowany człowiek, może świetnie handlować, radzić sobie w otoczeniu, zatrudniać specjalistów, jeśli jak pies’ wyczuwa, co się wokół niego dzieje, czego potrzebuje. Ideologia kieruje go na cel zbiorowy, przetrwanie. Fizyka informacji oddaje nam naturalne instynkty, ale w nowo tworzonej gospodarce informacyjnej. Jesteśmy dziś nową postacią utechnologicznioną. Nie zgubimy się na tej bazie w tym chaotycznym świecie, który oferuje już o wiele więcej niż potrzeby jakie generujemy.

Dlaczego w to wierzę?

To proste. Od dziesiątek lat naszej przecież nowej Europy – ustroje z socjalistycznych, podążają ‘jak pies’ ku wolności, jaka pozwala ludziom na produktywność, ta produktywność i posiadanie, tworzą ‘kapitalizm’. Kapitalizm z kolei generuje twórczość, twórczość rozwija człowieka, jest cudowna! I dlatego w oczach wielu ludzi, Ameryka jest cudowna także, ale niebezpieczna w nieograniczonym wizjonerstwie i chęci sprawowania władzy globalnej. Słowa Kerrego!  Dlatego znów fundament kulturow-naukowy, szok wiedzowy jaki przełoży się na wszystkie instytucje – jest dla nas normą zabezpieczającą. Zrówna nas z Ameryką do jednego poziomu – wystartujemy RÓWNI.  Jest to matematyczna wartość całkowicie ‘nowej wspólnej’.

Gdy chcemy w Europie biedniejszej {jak Polska} zatroszczyć się dzisiaj o dzieci rozpieszczone dobrobytem ze zdjęć, zyjące na kredyt, pod zastaw; te które nie mają pracy i nie chcą pracować ciężko jak ich rodzice – to dla nas tworzenie wolnego rynku jak ten amerykański, jest właściwym rozwiązaniem. Dolar wypracowany w kraju wolności, stał się najmocniejszą walutą świata! Ale to z czegoś musi wykiełkować. Z obecnego długu i zależności – już nie wykiełkuje. Potrzeba nam odrodzenia – ZMIANY ROZWOJOWEJ. Nowej rzeczywistości.

To my mamy stawiać warunki dotyczące TTIP, podobne do amerykańskich. Państwa Europy muszą pojąć czym jest globalizacja i słabnący charakter Europy. Nasza kultura słabnie, bo chrześcijaństwo [katolicyzm] to przeżytek, wartość ujemna.

Nie obchodzi mnie gaz, energetyka, cła, bezpieczeństwo, motoryzacja, emisja spalin i tym podobne – jesli łączć to z umową TTIP, bo pozostanie to umowa pomiędzy garstką potentatów związanych z tylko tymi tematami, a reszta na tym nie zyska. Tu ważne są prawa własności i prawo posiadania. Chodzi o naszą zdolność jako Europejczyków krajów słabszych, do swobodnego działania, zanim się wzbogacimy! A my Polacy nawet nie mamy wiz do USA! To mnie rozśmiesza. Polska jest wykorzystywana jako głupi kraj kupiony. A posiada najmocniejszą kartę w globalnej grze – ESLN Fizykę Informacji. Otwarte badania do jakich można zajrzeć.

MRZONKAMI ja się nie żywię.

Przetrwanie to zdolność do samodzielnego działania, a nie uzależnienie od systemów, a to nam najbardziej zagraża jako państwa podporządkowywane normom amerykańskim. Tym właśne jest obrazująca się nowa postać gospodarki informacyjnej. Są słabe i mocne informacje. Są sieci. Kto nimi steruje?

I właśnie taka chaotyczna i zakłamana gospodarka będzie coraz bardziej osłabiać USA i Europę paradoksalnie. Bo gospodarka informacyjna wymaga fizyki informacji.  Wiążemy sobie szbienicę na własnej szyi. Bo u podstaw ideologii mamy okropny błąd. Starą niestosowną i nierozwojową fizykę, jaka dodatkowo zaprzecza nowym obserwacjom skali. Nieruchome podłoże, bardzo ruchomego i szybko postępującego procesu rywalizacji o przetrwanie. To dlatego mimo fantastycznego wolnościowego ustroju, Ameryka’ popadła w długi, jest w ‘czarnej dupie’ i wymyśliła sobie pakt transatlantycki.

Czeka nas katastrofa, albo zbiorowa mogiła powoli w drobnych konfliktach osłabiająca oba kontynenty, a w długiej perspektywie, ta umowa oferuje nam dominację zbrojną USA nad niedającą się skomunikować zacofaną naukowo Europą, wraz ze społeczeństwem biernym jakie ma wizje i zapędy, ale nie ma mocy produktywnej. Dodajmy do tego Islam’…

TTIP tak, to naturalna kolej rzeczy, ale z jedną jedyną zmianą – prawem własności dobrze skonstruowanym wraz z cyber-systemami sieciowymi. To niełatwe zadanie dlatego potrzebna jest fizyka informacji i pęd odrodzenia nauki. Wierzę w to, bo wierzę w Europę jaka potrafi rozkwitać na wartościach własnych.

Szanowny czytelniku, technologia i wizje pędzą! Zbliżamy się do punktu krytycznego starcia informacji starych z nowymi. Cyberrzeczywistość wkracza ze wszech stron w Europejskość, i globalnie też! Rywalizujemy wzajemnie i stajemy się podmiotem traktowanym jak wyceniona informacja, tego procesu nic i nikt nie powstrzyma, bo nawet jak w Europie zapanuje spokój, to gospodarki wokół Europy zdominują nas. Tu istotne jest tworzenie hierarchii.

Odmowa postepu, to najgorsza rzecz jaką sobie zrobimy. My musimy dynamicznie wprowadzać ożywienie na bazie nowych informacji. Cyber rzeczywistość, czyli zależności cyfrowe i nowe technologie programowania są już dookoła planety! Ale większość ludzi uczestniczy w tej sieci jako produkt bez mocy. Ludzie są używani, nikt nie daje nowych miejsc pracy, bo po co i jak? Jesli nie zrealizujemy wizji i marzeń, to już nic gospodarka nie zaoferuje. Skalowanie jest bezlitosne. To tematy rzeka, haczą o sztuczne jedzenie, o niewystarczającą ilość mięsa, o ilość cierpienia jakie się zaczyna na nowo pojawiać, o przemysł farmaceutyczny jaki ze wszech stron szuka rozwiązań jak żyć i nie umierać. Itp.

W tej chwili trzeba KODOWAĆ RZECZYWISTOŚĆ. Rozumnie i świadomie bo tak działa pole magnetyczne w jakim jesteśmy, patrzmy z zewnątrz na siebie. I to jest rola “uduchowionych” wzrastających na ten 5 poziom o jakim czytam. Bo jeść, spać, załatwiać się, myć się, oddychać czystym powietrzem – musi każdy z nas identycznie!

png-esln

Nam nie brakuje dokumentacji i porozumień typu ‘umowy’ aby przeżyć, to zrobi każdy kto interesy prowadzi, ale nam trzeba teraz czegoś więcej, co trzeba dać społeczeństwu – duchowego podejścia do wyścigu globalizacyjnego. Ideologii opatej na naukowym oświeceniu. Globalizacja nie czyni się pokojowo i wspólnie. Globalizacja jest generowana rywalizacją i czynnikiem przetrwania. Nam potrzeba wielkiego grzmotu! Rozumiejmy to nie jako atak, ale jako przyzwoite prawo do istnienia. Równając siły, wzajemnie będziemy musieli się dogadywać. Gdy jedno osłabnie, drugie w naturalny sposób przejmie kontrolę.

Zatem wynegocjujmy Polsko i Europo właściwe warunki! Twórzmy hierarchię w tej grze.  Bo tyle wiem ja, a co wiedzą autorzy pomysłu tej umowy?